Ta szalona Para wymyśliła równie szalony wypad do Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu na sesję plenerową.
Angelika w pięknym, rustykalnym wianku pasowała do tych pięknych starych chat i drzew, jak mało gdzie 🙂 Klimat pleneru Młodzi wybrali pod ogólny vibe całego ślubu, co niewątpliwie wyszło całości na dobre.
Uwielbiam, kiedy Para, z którą pracuję czuje się swobodnie, nie boi się wygłupiać, żartować i być po prostu sobą 🙂 Mimo lekko kapryśnej wrześniowej pogody bawiliśmy się naprawdę super!